www.analizatorium.fora.pl
Strefa analizatorska
Obecny czas to Sob 0:32, 27 Kwi 2024

Radosne dzieciństwo.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum www.analizatorium.fora.pl Strona Główna -> Offtop
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Miałeś szczęśliwe dzieciństwo?
Tak.
0%
 0%  [ 0 ]
Nie.
15%
 15%  [ 2 ]
Nie wiem. (o.O)
7%
 7%  [ 1 ]
Tak, ale nie wątpię, że to szzcęście mnie wypaczyło. :D
30%
 30%  [ 4 ]
A to nie jestem dzieckiem?
46%
 46%  [ 6 ]
Wszystkich Głosów : 13


Autor Wiadomość
Ins




Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: M-ce
Płeć: ona


PostWysłany: Śro 19:41, 27 Maj 2009    Temat postu:

Hm, chodziło mi o pluszaka, ale nikt nigdy nie dał mi wyjaśnić xD
>.< Też byłam HayLin. Ale potem zostałam Irmą i pochlapałam łazienkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Pulcinella




Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ona


PostWysłany: Śro 21:38, 27 Maj 2009    Temat postu:

Ha, przypomniałyście mi! Ja, dla odmiany, miałam manię na Czarodziejki z Księżyca. Byłam tą w zielonej kiecce, chyba Wenus jej było.
A W.I.T.C.H. nie znam :c


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Azu




Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka
Płeć: ona


PostWysłany: Śro 23:40, 27 Maj 2009    Temat postu:

witch to ja praktycznie też niezbyt znałam, bo po prostu przyjaciółka mi pożyczyła pierwsze osiem części wiec nie przeczytałam tego zbyt wiele (tych części wyszło pewnie kilkaset już xd)

priti głardian sera mu nie oglądałam nigdyyy, orientuję się tylko że jest tam jakaś usagi o nogach długich na trzy metry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
AlexRrR
Analizator
Analizator



Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wioska Pisaków
Płeć: ona


PostWysłany: Czw 6:57, 28 Maj 2009    Temat postu:

A nie włosach? To te jej kucyki były straaaaaaaaaaaaaaaaasznie długie :D
EDIT: racja, nogi też xD


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AlexRrR dnia Czw 6:57, 28 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Miss_Derisive
Analizator
Analizator



Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ona


PostWysłany: Czw 8:57, 28 Maj 2009    Temat postu: Re: Radosne dzieciństwo.

Pulcinella napisał:

A ja od zawsze na zawsze mam słabość do Małej Mi, Włóczykija


Ja też! :hamster_bigeyes:

Pierwsza książka? Nie pamiętam... Z owych czasów przypomina się jedynie zbiór wierszy Jana Brzechwy, przyozdobiony moimi rysunkami, wraz z moim pierwszym zachowanym dziełem literackim (dokładnie jednozdaniowe opowiadanie) na pierwszej stronie.

Kreskówki? Miałam nagraną kasetę z "Droopym" :hamster_beautiful: Pokemony i inne nowsze wymysły były, oczywiście, ale raczej zbyt późno, aby mi poważnie zaszkodzić.

No i jeszcze "Kaczor Donald", kupowany co tydzień ^^ (a było to w czasach, kiedy kosztował niecałe 3 zł...). Cały stos numerów zalegający w szafce u babci i czytany przy okazji odwiedzin...

Ulubione zabawy? Gra w ślepca na podwórku przed blokiem. O gumie do skakania i skakance chyba nie trzeba wspominać.
Ale najbardziej lubiłam bawić się z kuzynami w detektywów w sadzie u babci. Najpierw było odszukiwanie kolejnych miejsc na podstawie wskazówek, potem przerodziło się w regularne rozwiązywanie zagadek kryminalnych.

Ale ostatnio utwierdzam się w przekonaniu, że coś mi w dzieciństwie zryło psychikę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Pulcinella




Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ona


PostWysłany: Czw 18:41, 28 Maj 2009    Temat postu:

W sumie to i ja oglądałam Pokemony, nawet dosyć długo. Nawet zbierałam znaczki i inne zabawki z chipsów. Cieszę się tylko, że nie załapałam się na erę Teletubies. Dzieki ci, Borze.
Co do zrytej psychiki to mam ten sam problem. Bo czy inaczej można nazwać doświadczenia związane z tworzeniem własnej bomby, świec dymnych i innych niekoniecznie niewybuchowych wylanazków, które - o dziwo! - działały? Mieliśmy bandę uliczną żywcem wyjętą z "Włatców móch". Mali sadyści.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Nerve Technoszatan
Analizator
Analizator



Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ona


PostWysłany: Pią 19:12, 29 Maj 2009    Temat postu:

Moje dzieciństwo było zryte, matka prawie nie trzeźwiała, w wieku 7 lat słuchałam Linkin Parku i nie miałam przyjaciół.
Tyle ode mnie.
Ale było kilka fajniejszych rzeczy... Bieganie po polu za domem, koty śpiące ze mną w łóżku i komiksy. Dużo komiksów. Pozbyłam się ich dopiero niedawno.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Pulcinella




Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ona


PostWysłany: Pią 20:14, 29 Maj 2009    Temat postu:

No w kwestii rodziców, to też nie miałam za wesoło. Z utęsknieniem czekam na osiemnastkę.
Ha, a ja swoje komikscy, pluszaki, książeczki, rysunki i te inne trzymam do dziś.

Ktoś pytał o guziki Włóczykija. Może to ma związek z tym, że on po prostu był inny niż wszyscy? ; )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Ins




Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 169
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: M-ce
Płeć: ona


PostWysłany: Pią 20:34, 29 Maj 2009    Temat postu:

Może dzieciństwo pod względem rodziny było normale. No, może miałam więcej luzu od innych. Ze starszymi byłam po imieniu, zgryźliwe docinki towarzyszyły każdemu współnemu wypadowi. No i od małego czytałam najróżniejsze książki. Uraz do science-fiction i harlequinów mam do dziś.
Moja pierwsza przeczytana książka? Pewnie coś Andersena. Tak podejrzewam. Mój tata miał irytujący zwyczaj zasypiania w środku czytania.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Deszczowyjka
Analizator
Analizator



Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dziczy
Płeć: ona


PostWysłany: Sob 13:32, 30 Maj 2009    Temat postu:

Ach, Kaczory Donaldy... Nadal mam pełne dwa segregatory :D

Ja namolnie znosiłam do domu pół żywe ptaki i inne ofiary wypadków. Niestety, statystyka moich cudów misjonarskich była i jest kiepska, więc najczęściej kończyło się to ryczeniem w poduszkę przez cały dzień.

Choć całkiem niedawno udało mi się uratować wróbelka, który w ciągu pół godziny trzy razy otarł się o śmierć. Jedna z moich ulubionych historii do opowiadania przy obiedzie XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Pulcinella




Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ona


PostWysłany: Sob 14:51, 30 Maj 2009    Temat postu:

Ha, a moją ulubioną opowieścią obiadową jest sekcja wiewiórki xD
A w "odklep-zaklep" i inne gdy ruchowe graliście?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
AlexRrR
Analizator
Analizator



Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wioska Pisaków
Płeć: ona


PostWysłany: Sob 18:42, 30 Maj 2009    Temat postu:

A na czym to polega?

Ja grywałam w chowanego, krowę, wojny, ale najbardziej uwielbiałam syfa :D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Pulcinella




Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ona


PostWysłany: Sob 21:35, 30 Maj 2009    Temat postu:

Ojej, długo tłumaczyć. Coś podobnego do podchodów z tą różnicą, że trzeba znaleźć i zaklepać "kopertę" narysowaną na ziemi/ ew. inny znak umowny.

Chowany - a jakże. Wojny tak samo. Za to krowy nie lubię, nidgy mnie nie bawiła.
Syf? xD Tego nie znam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
AlexRrR
Analizator
Analizator



Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wioska Pisaków
Płeć: ona


PostWysłany: Sob 21:42, 30 Maj 2009    Temat postu:

Syf - nazwa wywodzi się od tego, że w zamyśle należało grać brudną szmatą zwiniętą w kulkę, ale zazwyczaj używaliśmy piłki do tenisa. Wygląda to mniej więcej jak zbijak tylko, że zawodnikami zazwyczaj były dzieciaki, młodzież i starsza młodzież z całego osiedla, a rozgrywkę prowadzono ganiając się szaleńczo po wyznaczonym terenie (osiedle zazwyczaj).

O, i w kapsle grałam i zośkę i pelego i cymbergaja!
Większość moich znajomych z dzieciństwa pochodziło z rodzin podobnych do mojej czyli było młodszym pokoleniem i posiadało sporo starsze rodzeństwo dlatego co jakiś czas ci starsi dochodzili do wniosku, że nasze zabawy są "żalowe" i pokazywali nam ew. pozwalali brać udział w swoich zabawach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AlexRrR dnia Sob 21:43, 30 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Autor Wiadomość
Pulcinella




Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: ona


PostWysłany: Sob 21:50, 30 Maj 2009    Temat postu:

Już rozumiem o co chodzi. Chociaż my grywaliśmy właśnie w zbijaka.
A ja miałam to szczęście, że właśnie byłam z tej starszej dzieciarni xd Głównie męskiej dzieciarni, trzeba dodać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora

Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum www.analizatorium.fora.pl Strona Główna -> Offtop Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group.
Theme Designed By ArthurStyle
Regulamin